Inwestorzy masowo wykupują mieszkania. W 2022 roku aż 70 proc. mieszkań zostało kupionych w celach inwestycyjnych. Osoby, które chcą zarabiać na posiadanych przez siebie nieruchomościach, skorzystali na ograniczeniach w dostępności kredytów hipotecznych, gdy osoby kupujące na własne potrzeby miały problem z uzyskaniem finansowania na zakup mieszkania.
Z danych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski wynika, że w 2022 roku 70 proc. dostępnych na rynku nieruchomości zostało kupionych przez inwestorów. Pozostałe 30 proc. lokali kupiliśmy na własne potrzeby. Jeszcze rok wcześniej sytuacja była odwrotna.
Problemy z dostępnością kredytów nie stanowiły problemu dla inwestorów
W zeszłym roku załamał się rynek kredytów mieszkaniowych. Liczba nowych kredytów spadła o 80 proc. w porównaniu do danych z 2021 roku. Zmiana sposobu liczenia zdolności kredytowej wprowadzona na początku 2022 roku sprawiła, że wiele osób planujących zakup własnego mieszkania nie dostało w banku kredytu na wystarczającą kwotę.
Rekordowa inflacja, utrzymujące się wysokie stopy procentowe i ryzyko ich dalszych podwyżek sprawiły dodatkowo, że wiele osób, mimo posiadania odpowiedniej zdolności kredytowej, odłożyło plany o zakupie mieszkania w obawie o rosnące koszty obsługi kredytu.
Na sytuacji tej skorzystali inwestorzy, czyli osoby kupujące mieszkania na wynajem lub w celach spekulacyjnych, licząc na wzrost wartości nieruchomości i sprzedaż z zyskiem za kilka lat. Wiele transakcji realizują oni za gotówkę lub tylko przy nieznacznym wsparciu kredytem hipotecznym. Kupując kolejną nieruchomość, zdolność kredytową poprawia im też dochód z najmu poprzednich mieszkań.
Inwestorzy wybierają rynek pierwotny
Inwestorzy są najaktywniejsi na rynku pierwotnym. W zeszłym roku 70 proc. lokali od deweloperów zostało kupionych w celach inwestycyjnych. W tym przypadku inwestorzy często nie ograniczają się do pojedynczych lokali. Znane są przypadki, że inwestor władający dużym majątkiem kupuje od razu znaczną część mieszkań w oddawanym właśnie bloku lub na osiedlu.
Rynek wtórny cieszy się mniejszą popularnością, ale i tak najciekawsze nieruchomości często wpadają w ręce inwestorów. Według Raportu o sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce przygotowywanego przez NBP 51 proc. mieszkań oferowanych do sprzedaży na rynku wtórnym zostało kupionych w celach inwestycyjnych. To o 5 pp. więcej niż w 2021 roku.
Zakupy inwestycyjne wpływają na ceny mieszkań
Wysoki popyt ze strony inwestorów powoduje wzrosty cen nieruchomości. Nawet przy ograniczonym popycie ze strony klientów kupujących na własne potrzeby sprzedający nie byli skłonni do obniżania cen, ponieważ tę lukę natychmiast uzupełnili inwestorzy. Dotyczy to zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego.
Szybkie wzrosty cen sprawiają, że popyt inwestycyjny może przekształcić się w spekulacyjny. Inwestorom nie będzie się opłacać szykować mieszkań na wynajem oraz nimi zarządzać, mogąc w krótkim czasie zarobić na odsprzedaży. Skala tego typu zakupu na razie jest niewielka, ale tego typu działania mogą powodować dalsze wzrosty cen.