Ubiegły rok na rynku nieruchomości upłynął pod znakiem znakomitej sprzedaży, wzrostu cen i popytu. W rok 2018 rynek wchodzi więc w dobrej kondycji, która, póki co, powinna się utrzymać.
Najważniejszą zmianą w tym roku będzie koniec programu Mieszkanie Dla Młodych, którego ostatnią transzę rozdano na początku stycznia. To między innymi MDM napędzał rynek w ostatnich latach, jednak jego zakończenie nie powinno być jednocześnie końcem rosnącego popytu na nieruchomości mieszkalne. Przede wszystkim dlatego, że mieszkań na rynku ciągle jest za mało, a ilość osób przypadających na jeden lokal w Polsce ciągle jest dużo wyższa niż średnia europejska. Ale także z uwagi na to, że program nie będzie miał swojego następcy. Osoby, którym udało się kupić mieszkanie z dofinansowaniem, miały szczęście, jednak przyznanie pomocy nie było decydującym argumentem przemawiającym za zakupem.
Bieżący rok to także rozwój rządowego programu Mieszkanie Plus, w ramach którego powstaną budynki wielorodzinne na gruntach należących do Skarbu Państwa. To pozwoli na wynajmowanie ich w dużo korzystniejszych cenach niż rynkowe. Niektórzy wieścili tym samym zahamowanie sprzedaży na rynku komercyjnym, jednak nie są to uzasadnione obawy. Adresatami programu są bowiem przede wszystkim rodziny wielodzietne, których sytuacja materialna nie pozwala na zakup na warunkach rynkowych. Nie są to więc osoby, które są potencjalnymi klientami deweloperów. Program nie powinien więc wpłynąć na sytuację sprzedażową mieszkań.
Stale rośnie popyt na nieruchomości na wynajem. Dzieje się tak nie tylko za sprawą turystów, pracowników, którzy są coraz bardziej mobilni, ale i imigrantów z Ukrainy, którzy w Polsce szukają pracy. Ich liczba stała się na tyle duża, że zaczęli stanowić istotną grupę potencjalnych najemców oraz kupujących, bo wśród nich jest coraz więcej osób nabywających nieruchomości na własność.
Sytuacja ta idzie w parze z inwestowaniem w mieszkania na wynajem. Coraz częściej bowiem kupuje się nieruchomości nie tylko po to, aby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale jako lokatę kapitału. Jest to bowiem bezpieczniejsze niż lokaty bankowe, ale także gwarantuje wyższą stopę zwrotu.
A skoro o stopach mowa, tyle, że tym razem procentowych, to istotne dla rynku jest utrzymanie ich na niskim poziomie. Nie sprzyja to co prawda lokowaniu pieniędzy na wspomnianych bankowych lokatach, ponieważ tutaj zmniejsza się zysk inwestora. Jednocześnie niskie stopy procentowe zachęcają do zaciągania kredytów hipotecznych, ponieważ w tej sytuacji ich całkowity koszt jest o wiele niższy. Jeśli stopy procentowe nie wzrosną, korzystna sytuacja na rynku kredytów będzie się utrzymywać, co przełoży się pozytywnie na sprzedaż nieruchomości.
W ostatnich tygodniach widoczne są również delikatne podwyżki cen, szczególnie w dużych miastach. Prognozuje się, że tendencja ta również w najbliższych czasie będzie się utrzymywać.