Prezes PFR Nieruchomości Wojciech Caruk zapowiedział koniec możliwości wykupu mieszkań wybudowanych przez spółkę. Fundusz Mieszkań dla Rozwoju będzie nadal rozwijany, ale w nowych projektach nie będzie już można wykupić wynajmowanego mieszkania. Możliwość tę zastąpi najem instytucjonalny.
W ciągu najbliższych 10 lat rynek mieszkaniowy w Polsce wzbogaci się o ok. 15 tysięcy nowych mieszkań, które trafią do oferty dzięki Funduszowi Mieszkań dla Rozwoju. Jednocześnie rozwijany jest także Fundusz Mieszkań na Wynajem, w ramach którego obecnie trwają dwie budowy – w Poznaniu oraz w Łodzi, a kolejna inwestycja jest w fazie projektowej.
Początkowo rząd zapowiadał budowę 150 tys. mieszkań w ciągu dziesięciu lat. Obecnie prezes PFR Nieruchomości mówi o 15 tys. mieszkań, powołując się na bariery, które utrudniają funkcjonowanie całej branży deweloperskiej. Inwestorzy mają trudności z pozyskiwaniem gruntów pod budowę nowych osiedli mieszkaniowych, drożeją surowce i materiały budowlane, a także robocizna. Realizacji nowych budów nie ułatwia również sytuacja w branży energetycznej, która przekłada się na warunki techniczne. PFR Nieruchomości wykorzystuje do realizacji swoich inwestycji środki z funduszy inwestycyjnych, bez angażowania środków pochodzących z budżetu państwa. Grunty kupowane są zgodnie z ich aktualną wyceną, nie ma również preferencji, jeśli chodzi o stawki dla projektantów i generalnych wykonawców – są oni zatrudniani w oparciu o stawki rynkowe.
Jeszcze w 2023 r. lokatorzy mieszkań wybudowanych w ramach programu Mieszkanie Plus otrzymają możliwość wykupu wynajmowanych mieszkań na stałe. Dotyczy to inwestycji w Gdyni, Wałbrzychu i Białej Podlaskiej. Chociaż spółka PFR Nieruchomości planuje kontynuować działalność i budować kolejne mieszkania, już teraz zapowiedziała, że w nowych projektach odejdzie od oferowania lokatorom możliwości wykupu mieszkania. Bardziej skupi się na najmie instytucjonalnym. Można zadać pytanie, czy ta formuła sprawdzi się na polskim rynku, gdzie wciąż większość osób woli kupić mieszkanie na własność, nawet na kredyt, niż mieszkać w mieszkaniu wynajmowanym. Jak przekonuje prezes spółki PFR Nieruchomości, najem instytucjonalny będzie zyskiwał na popularności i będzie coraz bardziej potrzebny ze względu na zmianę stylu życia, większą mobilność oraz częstsze migracje. Aby rynek najmu był stabilny, potrzebne jest ok. 20 proc. mieszkań na wynajem w odniesieniu do całego zasobu mieszkaniowego, wliczając w to również sektor prywatny.
W Polsce poziom wynajęcia mieszkań jest bardzo wysoki – przekracza 95 procent. Najem instytucjonalny stanowi jednak mniej niż 1 proc. mieszkań na wynajem i na razie nic nie wskazuje na to, aby nastąpił jego gwałtowny rozwój. Marże na rynku najmu instytucjonalnego wynoszą między 3 a 5 proc., co oznacza, że branża ta jest bardziej wrażliwa na zmieniające się warunki niż na przykład sektor deweloperski. Funduszom inwestycyjnym trudno jest rozwijać biznes w obecnych warunkach i podobne trudności napotyka PFR, ale spółka patrzy na swoją działalność w perspektywie 25-30 lat. Ponadto, jak podkreśla prezes Wojciech Caruk, PFR Nieruchomości traktuje budowane przez siebie mieszkania nie tylko jako usługę, ale jako infrastrukturę, która jest niezbędna, aby poszczególne miasta i regiony w naszym kraju mogły się rozwijać.