Czy zwiększenie podaży gruntów w miastach poprawiłoby sytuację w mieszkaniówce?

Wymarzony dom

Sytuacja na rynku mieszkaniowym wciąż jest trudna. Podaż nowych lokali nie ma szans zaspokoić aktualnych potrzeb mieszkańców naszego kraju. Jedną z najpoważniejszych trudności, z jaką zmagają się deweloperzy, jest brak odpowiednich gruntów budowlanych. Problem ten dotyczy szczególnie dużych miast. W konsekwencji tego wokół metropolii powstaje coraz więcej dzielnic podmiejskich, do których częściej przenoszą się rodziny z dziećmi lub ludzie młodzi. Czy rozwiązaniem tej sytuacji może być przekazanie części działek należących do Skarbu Państwa na cele budowlane?

Mieszkania rosną w polu

Kazimierz Kirejczyk, starszy konsultant ds. strategii JLL uważa, że duże polskie miasta cierpią na rodzaj schizofrenii planowania przestrzennego. Z jednej strony chcą się rozwijać, z drugiej stawiają na inwestycje podmiejskie, które przyczyniają się do wyludnienia części dzielnic. Deweloperzy planują swoje przedsięwzięcia budowlane w oparciu o prognozy demograficzne. W konsekwencji budują mieszkania tam, gdzie ludzie chcą się przeprowadzać czyli na terenach podmiejskich. Dodatkowym atutem dla potencjalnych kupujących jest fakt, że lokale położone na takich terenach są tańsze. Przez to wzmacnia się zjawisko zwane “rozlewaniem się miast”. Widać to na przykład w Warszawie, gdzie w obrębie metropolii mieszka coraz mniej młodych ludzi.

Metodą na powstrzymanie tego zjawiska może być zwiększenie podaży gruntów w miastach dzięki przekazaniu na cele inwestycyjne tych należących państwa. Na takich działkach można budować tanie lokale mieszkalne, które pozostaną w rękach samorządów. Innym skutecznym rozwiązaniem ma być przedłużenie lex deweloper, czyli w dużym skrócie ustawy, która określa zasady oraz procedury przygotowania i realizacji inwestycji mieszkaniowych wraz z ich lokalizacją. Jeśli duże miasta chcą się rozwijać w sposób zrównoważony, muszą zadbać o prawo, które zwiększy podaż gruntów w tych dzielnicach, które obecnie się wyludniają.

Podatek od niezabudowanych gruntów i Mieszkanie Plus

Innym sposobem na wsparcie podaży działek budowlanych jest wprowadzenie podatku od terenów, które do tej pory nie zostały zabudowane. Jego wysokość miałaby być uzależniona od wartości danego gruntu. Taka presja mogłaby pomóc sektorowi mieszkaniowemu, ponieważ inwestycje byłyby przeprowadzane szybciej, a większa liczba mieszkań mogłaby trafiać na rynek. Dzięki temu z jednej strony lokale mieszkalne byłyby tańsze, z drugiej można by powstrzymać odpływ młodych ludzi do dzielnic podmiejskich lub mniejszych miast gdzie stawiki za metr mieszkania są bardziej atrakcyjne.

Program Mieszkanie Plus opierał się właśnie na pomyśle przekazania atrakcyjnych terenów należących do państwa na cele inwestycyjne. To na tego rodzaju parcelach miały powstać lokale o umiarkowanym czynszu z opcją dojścia do własności. W praktyce rodzi to pewne problemy. Na przykład atrakcyjne tereny należące dziś do PKP są zabezpieczeniem emerytur kolejarzy. Nic więc dziwnego, że podmiot ten nie jest chętny przekazywać je na cele mieszkaniowe.

Pomysłów jest sporo, a celem wszystkich jest poprawa sytuacji mieszkaniowej w Polsce. Tymczasem eksperci są zgodni co do jednego. Aby skuteczne rozwiązania mogły wejść w życie, potrzebne są konkretne zmiany prawne. Należy do nich między innymi przedłużenie pożytecznego ustawodawstwa Lex Deweloper, które obowiązuje tylko przez 5 lat od jego ustanowienia. Okres ten właśnie się kończy.

Brak komentarzy

Dodaj komentarz