Coraz więcej osób decyduje się na kredyt hipoteczny. Na wnioski kredytowe przychylniej patrzą również banki. W efekcie liczba osób, które w lutym bieżącego roku aplikowały o hipotekę, wynosi 47,1 tysięcy. To nie tylko o 10 procent więcej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym, ale również najwięcej od kilku lat. Co sprzyja wzmożonemu popytowi na mieszkania?
Niskie stopy procentowe i wysokość wkładu własnego
Pierwsza fala epidemii koronawirusa nie sprzyjała finansowania zakupu nieruchomości kredytem hipotecznym. Pierwszą przyczyną była przede wszystkim niestabilna sytuacja na rynku pracy. W rezultacie, w obawie o utratę stałego dochodu, wiele osób opóźniało swoją decyzję o kupnie mieszkania. Przyznawaniu kredytów niechętne były również banki.
Niepewna koniunktura wpłynęła także na sektor finansowy. W następstwie rekomendacji KNF banki podwyższyły wymagany wkład własny z 10 do 20, 30, a nawet 40 procent. Oprócz tego mniej chętnie przyznawano kredyty osobom prowadzącym własną działalność lub posiadającym dochody z innych źródeł niż umowa o pracę na czas nieokreślony. Rezultat widoczny jest w statystykach z kwietnia i maja ubiegłego roku, kiedy liczba przyznawanych kredytów spadła o 25 procent.
Obecnie wysokość wymaganego wkładu własnego, będącego najczęściej główną barierą dla potencjalnych pożyczkobiorców, spadła. O hipotekę ubiegać mogą się osoby, które posiadają środki będące równowartością 10 procent wartości mieszkania. Do niskiego poziomu spadły również stopy procentowe, a co za tym idzie, obniżyły się koszty kredytów.
Druga i trzecia fala koronowianina przebiegły spokojniej
Nie bez znaczenia jest również sytuacja epidemiologiczna. Pierwsza fala to czas, kiedy trudno było przewidzieć konsekwencje i przebieg epidemii. W efekcie gwałtownie zareagowali niemal wszyscy, od konsumentów, po przedsiębiorstwa i instytucje finansowe. Druga i trzecia fala były przewidywane, a tym samym nie wprowadziły dezorientacji w gospodarce.
Wszystko to sprawia, że obecny rok wiele osób uznało za odpowiedni moment na zakup mieszkania finansowego kredytem hipotecznym.
Do liczby osób, które zdecydowały się w ostatnich miesiącach na kredyt mieszkaniowy, doliczyć należy również klientów banków, których wnioski hipoteczne nie zostały w zeszłym roku zaopiniowane pozytywnie.
W lutym liczba wniosków o kredyt wyniosła 47,1 tysięcy, co stanowi wynik najwyższy od roku 2016, czyli momentu, kiedy dane są publikowane przez BIK.
Dalszy wzrost popytu uzależniony jest w dużej mierze od sytuacji epidemiologicznej w kraju i związanych z nią ograniczeń. Zwiększonego zainteresowania kredytami spodziewać można się jednak w nadchodzących miesiącach, szczególnie kwietniu i maju.
Rosną również kwoty kredytu
Zaobserwować można nie tylko zwiększoną liczbę wniosków o kredyt hipoteczny, ale także rosnącą kwotę, o jaką ubiegają się klienci banków. Kwoty na wnioskach kredytowych w lutym były 7 procent wyższe niż w analogicznym okresie w roku 2020. Oznacza to, że coraz więcej osób decyduje się na zakup nieruchomości o większym metrażu. Nie bez znaczenia są również rosnące ceny mieszkań.