W czasach gdy ceny mieszkań wciąż szybują w górę, coraz więcej Polaków ma problem z zakupem własnego M. Drożyzna w mieszkaniówce jest szczególnie dotkliwa w dużych miastach. Jak wynika z raportu portalu Nieruchomosci-online.pl różnice w cenach mieszkań w miastach i gminach ościennych sięgają nawet 80%. Nic więc dziwnego, że coraz więcej prywatnych inwestorów, którzy szukają mieszkań z drugiej ręki, szuka ich w mniejszych miejscowościach. Ościenne rynki nieruchomości kuszą ceną, ale niesłabnący popyt na mieszkania sprawia, że często ich wybór jest koniecznością. Tym bardziej sprawdźmy jak kwestia ta wygląda w liczbach.
Lokalizacja decyduje o wszystkim
W maju 2022 wspomniany już portal Nieruchomosci-online.pl opublikował na swojej stronie zestawienie danych pod tytułem “Krajobraz lokalnych rynków nieruchomości". To pierwsza tego typu analiza obejmująca 200 gmin wokół największych miast kraju. Ten raport pozwala na szersze spojrzenie na polskie gminy i potencjał ich rynków nieruchomości. Jest to szczególnie cenna wiedza nie tylko dla kupców, ale i pośredników.
Analiza jasno pokazuje, że najczęściej różnica w cenie mieszkania w mieście wojewódzkim i gminie sięga od 20 do 40%. Taką sytuację mamy w Szczecinie, Łodzi czy Wrocławiu. W tym ostatnim średnia cena za metr kwadratowy to 10,4 tysiąca złotych. Jednak wartości te mogą być sporo wyższe i sięgać 50%. W Krakowie i Gdańsku mieszkania są o połowę droższe niż w miejscowościach ościennych.
Te dwa ostatnie miasta nie są jednak rekordzistami. Ceny lokali mieszkaniowych w stolicy potrafią być o 60, a nawet 80% wyższe niż w podwarszawskich miejscowościach. To właśnie województwo Mazowieckie i sama Warszawa są najbardziej zróżnicowanym cenowo obszarem naszego kraju. Prestiż dzielnicy i lokalizacja mieszkania mają tu kluczowy wpływ na cenę. Metr mieszkania w stolicy potrafi kosztować prawie 14 tysięcy złotych. W Wołominie można kupić mieszkanie po 7,5 tysiąca za metr. Różnica w cenie jest w tym przypadku ogromna.
Kupować taniej?
Mieszkanie dalej od miasta jest kwestią bardzo indywidualną. Jeśli lokal ma być inwestycją, zdecydowanie szybciej wartości nabierze nawet niewielka nieruchomość w dużym mieście. Zakup lokalu mieszkalnego w mniejszym mieście z pewnością jednak powinny rozważyć osoby z duża rodziną. Jeśli ceny nieruchomości w metropolii nie pozwalają nam na zakup odpowiednio dużego i wygodnego mieszkania, szukanie tańszej opcji ma sens.
Rynek nieruchomości mieszkaniowych to nie tylko liczby, ale i styl życia, który decyduje o tym, gdzie mieszkamy. Procesu wyludniania się centrów miast i napływ ludzi do “dzielnic sypialni” to trend, który obserwujemy od lat. Z pewnością jest on związany z ekonomią, ponieważ wzrosty notujemy nie tylko na rynku mieszkaniowym. Choć ceny domów na rynku wtórnym zaliczyły niewielkie spadki, raport jasno pokazuje, że działki budowlane drożeją. W skali roku średnia cena mieszkania podniosła się o 17%, domów 19, a działek aż o 24%.